wtorek, 19 kwietnia 2016

10 książkowych faktów o mnie



Z racji, że ostatnio nie mam siły na pisanie recenzji, a nie chcę aby była wieczna cisza, postanowiłam napisać 10 książkowych faktów o mnie :)


  1.  Śpię z książkami. W moim łóżku zawsze jest choć jedna książka. Przeważnie to przy poduszce.
  2. Niestety mam zły nawyk kupowania książek przez ładną okładkę
  3. Nienawidzę gdy ktoś zagina rogi, bo sama tego nie robię. Wygląda to bardzo źle i niszczy książkę
  4.  Dlatego zawsze używam zakładek. 
  5. I zawsze w torebce mam zapasową :)
  6. Uwielbiam przeglądać swoje książki. Oglądać okładki, przewracać strony itp. itd. 
  7. Za każdym razem gdy co dwa miesiące robię przemeblowanie na regałach, spisuję i liczę książki.
  8. W mojej rodzinie przeważają osoby które czytają książki, ale niestety tylko ja i tata jesteśmy osobami które lubią fantastykę i sci-fi.
  9. Moim małym marzeniem jest narysować ilustracje do jakiejś książki
  10. Jedyną przekąską jaką lubię jeść podczas czytania to słonecznik. Przeważnie ten do łupania :)
 + bonus: Staram się nie czytać zbyt wiele z opisu na książce
 bo potrafi zawierać zbyt duże spoilery czasem 


I to tyle z faktów. Wydaje mi się, że są typowe jak u prawie każdego książkomaniaka.
Jak mam mija  wtorek? Ja dziś znów miałam sporo latania po lekarzach i niestety dalej mnie to czeka, ale o tyle dobrze, że nie muszę już jutro ;p




 

piątek, 8 kwietnia 2016

Od dziś zbieram na SMOKA!

Witajcie Kochani :*
Przed wami moja nieudolna recenzja książki Nihal z Krainy Wiatru, która sprawiła, że od dziś odkładam swoje drobnice i zbieram na pięknego, porośniętego łuskami, złotobrązowego smoka!

 Licia Troisi - Nihal z Krainy Wiatru


Główna bohaterka, Nihal to Pół-Elf o fioletowych oczach, granatowych włosach i szpiczastych uszach. Od zawsze wiedziała, że jest wojowniczką. Że jest stworzona aby walczyć. Od zawsze marzy aby dostać się do Akademii Jeźdźców Smoka  i pobić Famminów, potwory, które stworzył Tyran, by zniszczyły jej świat. Jednak zostać Jeźdźcem Smoka jest bardzo trudno, a w dodatku nie ma wśród nich kobiet. Nihal, która dorastała wśród ludzi, jest ostatnim żyjącym Pół-Elfem, choć sama o tym nie wie. Nigdy nie udało jej się poznać swojego ludu, całkowicie wytępionego przez Tyrana, ale wciąż nosi w sobie ból swoich współplemieńców. To oni nawiedzają ją teraz w snach i namawiają do zemsty. Nihal ma tylko dwóch sprzymierzeńców: młodego maga Sennara i niezastąpiony miecz z czarnego kryształu, który zrobił dla niej mężczyzna, uważany przez nią za ojca.


 "Umrzeć jest łatwo. To życie wymaga odwagi."

 Książkę poleciła mi moja dobra znajoma, twierdząc, że na pewno mi się spodoba. I wiecie co? Miała rację!
Nie dość, że jestem oczarowana światem, jaki stworzyła pani Troisi, to jeszcze jestem zakochana w smokach i kurczę, sama chcę mieć takiego w domu! :c
Choć pewnie byłoby ciężko takie trzymać w domu. Nie mówię, że nie pomieściłby się w moim domu, tylko, że na pewno przy pierwszym spotkaniu byłabym zwęglonym  i niesmacznym obiadkiem, no ale nie o tym jest ta recenzja, więc koniec o moich marzeniach! ;)

Nihal od dziecka sprawiała małe kłopoty mieszkańcom Salazaru, znajdującym się w Krainie Wiatru. Wraz z swoimi kolegami bawiła się w wojnę. Dziewczynka zawsze zwyciężała. Była dość silna i utalentowana.
Pewnego razu, gdy dostała od swojego ojca sztylet, na pojedynek wyzwał ją rudy chłopiec, który pragnie owego sztyletu. Pewna siebie dziewczynka przyjmuje wyzwanie, bo wie, że wygra. W końcu, jak może pokonać ją mały, chudy chłopiec? No ale jak to bywa, Nihal się przeliczyła, bowiem chłopak okazał się początkującym czarodziejem i przy użyciu magii wygrał sztylet wykonany przez znanego Livona.
Rozwścieczona dziewczyna chce także nauczyć się magii i prosi ojca aby jej w tym pomógł. Livon wysyła ją do swej siostry, która jest czarodziejką. Ucieszona dziewczyna wyrusza z wioski aby się nauczyć magii, ale nie będzie tak łatwo, szczególnie gdy pojawia się tam właśnie ten rudy chłopiec.
Tak właśnie Nihal poznaje swojego najlepszego przyjaciela, Sennara.
Tak jak ona, i on ma marzenia.
Sennar to jedna z wielu postaci jaka się pojawia w książce, ale to jedna którą możemy zaliczyć do głównych.

Jedną z moich ulubionych postaci jest Ido. Jeździec Smoka który jest gnomem a do tego nauczycielem Nihal. Bardzo podobało mi się to w nim jak próbował Niahl czegoś nauczyć. Niby mały człowieczek, ale potrafił mówić mądrze :)

Jeśli chodzi zaś o samą Nihal. Dziewczyna zdecydowanie jest uparta. Jest również utalentowana i silna, ale jak każdy ma swoje wady. I to mi się bardzo podobało, że autorka stworzyła kogoś kto nie jest całkowicie idealny, mimo iż mrok i chęć zemsty jest bardzo martwiący, to i tak Nihal jest bardzo fajną postacią. Ostatnio coraz rzadziej spotykam się z głównymi bohaterami, którzy pasują mi w stu procentach :)

Powinnam też wspomnieć trochę o wrogu całego Świata Wynurzonego, bo tak nazywa się świat w którym żyje Nihal, który jest podzielony na krainy.
O Tyranie nic za bardzo nie wiadomo, tylko tyle, że kiedyś był potężnym czarodziejem z władzą i teraz wykorzystuje to aby podbić cały Świat Wynurzony. To on stworzył potwory, zwanymi Famminowie, aby  jako jego armia podbijała resztę krain. Zapewne z dalszymi tomami dowiem się więcej, więc będę musiała dość szybko dorwać się do kolejnej części :)
A o smokach nic nie będę gadać, bo jak zacznę to nie skończę :D
( z góry przepraszam jak coś zaspoilerowałam! nie chciałam, naprawdę!)



"Wszystko jest jednym i jedno jest wszystkim , ogień nie parzy , ponieważ jest częścią mnie a ja częścią jego"


Tytuł: Nihal z Krainy Wiatru
Cykl: Kroniki Świata Wynurzonego (tom 1)
Tytuł oryginału: Nihal della terra del vento
Autor: Licia Troisi
Wydawnictwo:Videograf II
Data wydania w PL: 23 lutego 2010
Liczba stron: 342
Tłumaczenie: Zuzanna Umer
Moja ocena: 9/10

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Historia z trupem



niedziela, 3 kwietnia 2016

#1 Co nie co czyli: koreańskie opowiadania i Julka z trzema tajemnicami



Hej Kochani :*
Są książki, o których nie potrafię napisać recenzji, dlatego postanowiłam zrobić taki mały "kącik" gdzie wypowiem się troszkę o tych książkach, które sprawiają mi trudność w recenzji.


Na pierwszy ogień pójdzie Oh Jeonghui i jej kilka opowiadań.
"Miłość zeszłej jesieni i inne opowiadania" to cieniutka książeczka z krótkimi opowiadaniami koreańskiej pisarki. W tym zbiorze opowiadań główne role mają kobiety. Każda z nich odczuwa pustkę i mają wrażenie, ze ich życie jest pozbawione sensu i celu. Niespełnione marzenia, samotność i codzienna rutyna wpędzają je w apatię i pozbawiają chęci do życia. Kobiety te jednak, pomimo wszystko, próbują walczyć o swoją niezależność i szczęście.Opowiadania te, mają swój urok, ale nie każdy może je przeczytać. Można powiedzieć, że opowiadania są...hm. dość mocne. Pojawia się problem śmierci, morderstwa, choroby psychiczne i alkoholizm. Moim ulubionym opowiadaniem jest "Właścicielka sklepu z zabawkami".
W tym opowiadaniu pojawia się miłość, a także obsesja. Główną bohaterką jest kobieta, która zakochuje się w kobiecie. W dodatku jest kleptomanką.
Trudno mi stwierdzić, co jest takiego w tej historii, ze uważam ja za najlepszą ze wszystkich, ale wiem, że gdybym miała oceniać dałabym mocne 7,5.



Kolejna książka to "Julia. Trzy tajemnice" pani Tahereh Mafi.
Pierwotnie nie miałam tego czytać, ale była w bibliotece to wypożyczyłam.
Całość średnio mi się podobała. Jedyne co mnie interesowało to nowelka o Warnerze. Bardzo lubię tę postać, jest szczerze jedną z moich ulubionych postaci, więc czytanie z jego perspektywy było dla mnie czymś cudownym. Mogłam go troszkę bardziej zrozumieć, sprawiło to, że pokochałam go bardziej. Druga nowelka, tym razem o Adamie już mi się nie podobała. Nie przepadam za nim i męczyłam sie podczas czytania, mimo iż tego wiele nie było! jeśli chodzi o "trzecią tajemnicę" to były to zapiski z dziennika Julii. Całkiem sporo ukazało się w nowelce o Warnerze, ale też były w trylogii, ale mimo to, całkiem fajnie było przeczytać zapiski Julii które prowadziła będąc w szpitalu.






sobota, 2 kwietnia 2016

Podsumowanie miesiąca: Marzec


Hej kochani :*
Olayu, jak ten czas szybko leci! Mamy już wiosnę. Już bawię się w ziemi w moim ogródku i sieję nowe kwiaty :D
Nie wierzę, że marzec się skończył a ja zostałam z wynikiem 2 przeczytanych książek! :c
Cóż.... prawda jest taka, że przez marzec dużo oglądałam anime i czytałam mang. Gdybym liczyła i mangi, to bym nie narzekała, bo tego było dużo, ale też długo szło mi czytanie książki pana Dashnera, także no... może przejdę do tytułów?

→ James Dashner - W sieci umysłów  (5/10)
→ Melissa de la Cruz - Maskarada (8/10)

W marcu jeszcze czytałam Nihal z Krainy Wiatru, Lici Troisi, ale nie udało mi się skończyć. Dopiero dziś mi się uda, bo zostało ok 60 stron, ale mogę już powiedzieć, ze książka jest genialna!

Jeśli chodzi o książkę która mi się podobała, lub nie, to nie muszę pisać, bo widać to po moich ocenach ;)

Jestem też zawiedziona sobą, bo nie udało mi się przeczytać choć jednej książki która ma więcej stron niż 444, co stanowi, ze nie zaliczyłam wyzwania na miesiąc. :c

Ale postaram się w tym miesiącu! :)
A wyzwanie na kwiecień będzie to przeczytać choć jedną książkę z listy "100 książek które chciałabym przeczytać" (100 tytułów) ostatnio zapominam o tej liście i stoi w miejscu a książek na niej jest aż sto ;p ( a ja przeczytałam póki co 15 ;/// )

To na tyle. Życzę sobie i wam owocnego kwietnia :)