piątek, 4 marca 2016
Podsumowanie miesiąca: Luty
Hej kochani :*
Wiem, że jest już zbyt późno aby publikować post, ale niestety przez swoje problemy zdrowotne nie mam kiedy, a tylko właśnie te późne godziny są moje. (trochę też przez brata, który zajmuje wieczorami komputer)
Przez różne sprawy które miałam na głowie, a później problemy zdrowotne które mi doszły, w lutym przeczytałam tylko trzy książki. Przyznam się, że mnie to nie zadowala. Wiem, że nie powinno się liczyć ilość książek, tylko jakość zawarta w środku.
Ale nie powinnam narzekać. W końcu jeśli chcę kupować nowości, które są na rynku muszę mieć pracę, a żeby mieć pracę, trzeba różne rzeczy pozałatwiać, a jeszcze jak na złość znów dużo śpię, ale tym razem jest gorzej. W jeden dzień (24h) potrafię przespać nawet do 18h! Co nie jest oczywiście ani normalne ani zdrowe. Ewidentnie widać, że mam problemy ze zdrowiem. Gdy się obudzę, nie potrafię się podnieść z łóżka, nawet jeśli muszę iść do toalety czy wypuścić psa z pokoju, bo wyje nom stop. Nawet to mi nie przeszkadza aby dalej iść spać. W poniedziałek koniecznie muszę się wybrać do lekarza, bo to też źle wpływa na mój stan psychiczny.
Ale o tym już dość. Przejdźmy do przeczytanych książek.
Są to:
♣ Suzanne Young - Plaga samobójców
♣ Oh Jeonghui - Miłość zeszłej jesieni i inne opowiadania
♣ Paulina Hendel - Strażnik
Jest tak tego tak mało, że aż nie ma co wybierać która książka mi się spodobała, a która nie.
No ale najbardziej podobała mi się Plaga a na mniej opowiadania koreańskiej pisarki, ale i tak uważam, że książki były ciekawe ;)
Jeśli chodzi o moje miesięczne małe wyzwanko, to w lutym miałam przeczytać choć jedną książkę która jest czerwona lub ma jakiś czerwony element na okładce.
Tą książką była Miłość zeszłej jesieni i inne opowiadania :)
Też chciałabym wspomnieć o takim małym moim sukcesiku, a mianowicie w lutym jeden z moich postów, dokładniej recenzja Plagi samobójców ma 1071. Jest to dla mnie coś naprawdę fajnego :)
Teraz powinnam sobie dać wyzwanie na marzec. Nie przygotowałam się za bardzo ale coś teraz na szybkiego wymyśliłam.
Wyzwanie na marzec: przeczytać minimum jedną książkę która ma więcej niż 444 stron.
Życzę sobie powodzenia na ten miesiąc :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oj to szybkiego powrotu do zdrowia Ci życzę.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci przeczytania Plagi samobójców, strasznie ciekawi mnie ta książka niestety na kupno kasy brak a w mojej bibliotece jej nie ma. Wygląda na to, że będę musiała póki co obejść się smakiem...
Pozdrawiam,
Biblioteczka Dagmary
Dziękuję kochana :):*
UsuńU mnie też w bibliotece nie ma. Ani pierwszego ani drugiego tomu, więc jestem wdzięczna, że mam taką przyjaciółkę, która wiedziała co kupić na urodziny :D
Również pozdrawiam ;)
Dużo zdrowia i zaczytanego marca! :)
OdpowiedzUsuńDuuuużo zdrówka i mnóstwo czasu na czytanie :)
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Choroba jest paskudna :( Sama od czwartku jestem jak półżywa, więc w zupełności Cię rozumiem. Życzę powrotu do zdrowia!
OdpowiedzUsuńZ książek, które wymieniłaś nie miałam okazji przeczytać żadnej, chociaż miałam szansę wzięcia udziału w Book Tour z ''Plagą Samobójców'', ale zbyt późno się zdecydowałam :( Mówi się trudno...
Powodzenia w marcu :)