W tym czasie świat bardzo się zmienił – zarazy i epidemie przetrzebiły ludzkość, a potężny impuls elektromagnetyczny zniweczył zdobycze techniki. Z ukrycia wyszły za to demony znane z ludowych opowieści… Hubert musi rozwikłać tajemnicę własnej przeszłości i odnaleźć się w tym dziwnym nowym świecie. Niemal wszystko, co znał, przepadło. Ale czy bezpowrotnie?
" Uwierz, że i ja czasem wątpię, czy to, co się działo kiedyś. nie było tylko snem "
Hubert to beztroski nastolatek, który wybrał się na szkolną wycieczkę do Paryża. Razem z przyjacielem, Ernestem wyrwali się pod Luwr aby spotkać się z dwoma Francuzkami.
Gdy czekali na dziewczyny, 15 minut po dwunastej nagle Luwr eksplodował. Hubert widział jak ogromny kawał gruzu spada wprost na Ernesta, a chwilę zaraz zapadła ciemność.
" - nie uwierzysz, co mi się śniło - wymamrotał Hubert, przewracając się na drugi bok i wkładając rękę pod poduszkę. - Terroryści wysadzili Luwr..."
Chłopak się budzi w czyimś domu, jest ranny i nie wie co się wokół dzieje. Sprawę przybliża mu pewien pan, który postanowił pomóc Hubertowi, po tym jak w nocy wyrwał mu drzwi z zawiasów i ledwie trzymał się na nogach, z raną na ciele. Dowiedział się, że jest w Polsce niedaleko Czarnej. Minęło 7 lat od "armagedonu". Bardzo duża część populacji zginęła a demony i potwory które znało się z prastarych legend naprawdę istniały i nadal są wśród ludzi, czyhające w ciemnych lasach i innych przerażających miejscach.
Hubert postanawia wybrać się do Poznania, aby odszukać rodzinę. Gdy był już na miejscu nic nie zastał. No... oprócz jednego z potworów we własnej piwnicy.
Po tym jak odkrył, że jego rodzice mogą nie żyć, pod pływem alkoholu jechał znalezionym gdzieś autem i jak to bywa z nietrzeźwymi kierowcami, powoduje wypadek. Na szczęście nic groźnego mu się nie stanie. Jedyne czego się musi obawiać, a raczej kogo, to pięknej dziewczyny mierzącej w niego z broni.
Tak poznaje Izę, dziewczynę która od razu mu się spodobała i na dodatek córkę Sołtysa małej osady zwanej Świecinem. To tam chłopak zamieszka i będzie pełnił rolę strażnika.
Warto też wspomnieć, że Hubert ma czarną dziurę w głowie, ale w chwilach zagrożenia, wie jak postępować z demonami i potworami.. ale skąd?
Z początku trochę ciężko mi się czytało. Hubert był to typowy siedemnastolatek i nawet jak już był tym dwudziestoczteroletnim mężczyzną, nadal zachowywał się jak nastolatek. Żarciki, wygłupy, w głowie piękne dziewczęta... To już nie dla mnie. Ale z czasem Hubert poprawiał się, a akcja która zaczęła się tam toczyć, sprawiała, że chciałam czytać i czytać.
Rzadko czytam książki polskich autorów, więc miałam trudności do przyzwyczajenia się, że pojawiają się polskie imiona. Szczególnie gdy było sporo których nie lubię, lub kojarzą mi się z daną osobą którą znam, ale jakoś przebolałam ten fakt, bo książka fajna a nie chciałam skreślać przez to, że np. Ojciec Adrian skojarzył mi się z kimś kogo nie lubię.
Rzadko czytam książki polskich autorów, więc miałam trudności do przyzwyczajenia się, że pojawiają się polskie imiona. Szczególnie gdy było sporo których nie lubię, lub kojarzą mi się z daną osobą którą znam, ale jakoś przebolałam ten fakt, bo książka fajna a nie chciałam skreślać przez to, że np. Ojciec Adrian skojarzył mi się z kimś kogo nie lubię.
Często w książkach mam ulubione postacie i przeważnie jest to facet, ale najbardziej właśnie lubiłam Izę. Była to silna charakterem postać, która była odważna i chciała chronić swoją osadę. Zaraz potem siedemnastoletnia Ania, która z początku podrywała Huberta, ale z czasem stawała się dla niego jak młodsza siostra. Oraz Ela, mama Ani. Kobieta której trudno było się przeciwstawić.
Oczywiście z płci męskiej moją ulubioną postacią był Henryk. Były wojskowy który trzymał się na uboczu, był tajemniczą postacią, który pomagał Izie i traktował ją jak córkę, mimo iż nią nie była.
W najbliższej przyszłości chciałabym przeczytać kolejne tomy trylogii Zapomnianej księgi.
Szczególnie po tym zakończeniu, jakie dała nam Paulina Hendel. Myślałam, że umrę.Nie spodziewałabym się tego nigdy. Będę musiała się obejrzeć w bibliotece za książką.
" Wtem, nie wiadomo skąd, wyskoczył kolejny demon "
Tytuł: Strażnik
Cykl: Zapomniana księga (tom 2)
Autor: Paulina Hendel
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 21 maja 2014
Liczba stron: 400
Moja ocena: 7/10
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 21 maja 2014
Liczba stron: 400
Moja ocena: 7/10
Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Historia z trupem.
Coś mi się wydaje, że to lektura nie dla mnie. ;/
OdpowiedzUsuńNie cierpię takich bohaterów, jednak preferuję czytać o osobach dojrzalszych.
OdpowiedzUsuńNa szczęście po Hubercie można zauważyć zmianę i już nie jest taki wkurzający :)
UsuńAle dużo postaci w tej książce. No ale zaciekawiła mnie. :3
OdpowiedzUsuńhttp://kochamczytack.blogspot.com
Jest tak dużo postaci, że z początku się pogubiłam kto jest kim (nie licząc głównego bohatera i bohaterów takich jak Iza czy Henryk) ale jakoś przestało mi to przeszkadzać :)
UsuńBrzmi całkiem nieźle, choć nie jestem przekonana, czy to książka dla mnie. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Hon no Mushi
Hmmm nie jestem przekonana, ale nie skreślam tej pozycji. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i dodaję do obserwowanych :)
Debby
myslamipisane.blogspot.com
Ps. czy dobrze mi się kojarzy nagłówek z Life is Strange? ^^
UsuńTak, to Max z LiS ♥
Usuń