poniedziałek, 7 grudnia 2015

BOOKATHON: Podsumowanie



Czas na podsumowanie BookAThonu który mi nie szedł dobrze, bo więcej spałam niż czytałam :c
Ostatnio sporo śpię. Na dodatek od tygodnia mam nowe leki.
Ale pomimo tego to dobrze się bawiłam. Maraton był fajny, choć nie przeczytałam tyle ile bym chciała :c



Do przeczytanych należą:
☻ Marissa Meyer - Saga Księżycowa.Scarlet (159 stron)
☻ Cecelia Ahern - Love, Rosie (512 stron)


"Scarlet" tak naprawdę ma więcej stron, ale ja tę książkę dokończyłam. Natomiast jeśli chodzi o książkę Ceceli Ahern, to jest to książka którą przeczytałam w 24 h. jestem z siebie dumna, bo jeszcze tyle stron w tyle godzin mi sie nie udało :)

Do przeczytanych stron należą:
☻Yann Martel - Życie Pi (149 stron)
☻ J.R.R. Tolkien - Hobbit (26 stron)

☻ Szymon Krug - Król Wron (156 stron)

Razem: 1002 strony



Nie udało mi się przeczytać 1500 stron, ale 1002 to tez dobry wynik :)
Chciałabym w tym miesiącu kontynuować "Króla Wron" i "Życie Pi". Jeśli chodzi zaś o "Hobbita", to najpierw chciałabym przeczytać  "Silmarillion", ale zaraz po tym "Hobbit" :)
Więc można powiedzieć, że to moje TBR na grudzień ;p


A na koniec zapraszam na konkurs :)

8 komentarzy:

  1. 1002 to świetny wynik! Naprawdę podziwiam Cię, gdyż w tym okresie naukowo-sprawdzianowym, mnie samej bardzo trudno sięgnąć po jakąkolwiek książkę nie będącą podręcznikiem :S :D

    LimoBooks :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogło być u mnie lepiej, bo póki co nie uczę się i nie mam stałej pracy, ale niestety mam problemy z zdrowiem i tu klops :c
      ale i tak jest super, bo w tydzień przeczytałam tyle stron ile mniej więcej w miesiąc uda mi sie XDD

      Usuń
  2. Mi początek BookAThonu też nie szedł najlepiej bo się przeziębiłam, miałam temperaturę, okropny ból głowy i też najchętniej bym wtedy przespała ze trzy dni. Na szczęście później poczułam się już lepiej i jakoś udało mi się nadrobić ;).
    Też planuję zrobić kiedyś podejście do "Hobbita" ale póki co bardzo mi się z tym nie spieszy ;).
    Co do "Love,Rosie" to naprawdę zaszalałaś, 512 stron w jeden dzień to naprawdę coś! Gratuluję :)
    Pozdrawiam serdecznie,
    Dagmara

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję wyniku. :) Tysiąc stron w tydzień to i tak sporo. :) Ja także nie zaliczyłam wszystkich wyzwań, ale i tak jestem zadowolona. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładny wynik! Mój BookAThon kompletnie nie wyszedł i nie ma nawet czego podsumowywać. Czekam jednak na świąteczny maraton, zorganizowany przez dwie bloggerki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super wynik! :) Miałem zamiar wziąć udział, ale za dużo złożyło się rzeczy w ostatnim czasie m.in na uczelni i pewnie bym nie przeczytał połowy tego co Ty :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobry wynik! Ja niestety nie brałam udziału w tej edycji BookAThon'u chociaż bardzo chciałam. Zabrakło mi czasu, więc od razu porzuciłam ten pomysł. Szkoda, może innym razem:) Z Sagi księżycowej czytałam jedynie pierwszy tom, nadal jestem zła na wydawnictwo, że porzuciło tę serię.. Pozdrawiam!
    Ich perspektywy

    OdpowiedzUsuń
  7. jak na tydzień czytania to bardzo dobry wynik, gratuluję :)
    https://castleona-cloud.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń