środa, 12 sierpnia 2015

Alexandra Bracken - Mroczne umysły

Mam na imię Ruby.
Potrafię wedrzeć się do twojego umysłu, a nawet wymazać wspomnienia. Jako dziecko zostałam wysłana do obozu „rehabilitacyjnego” dla takich jak ja. Zieloni, Niebiescy, Żółci, Pomarańczowi, Czerwoni. Mroczne umysły. Zostałam przydzielona do Zielonych, ale w rzeczywistości jestem ostatnią z Pomarańczowych. Ukrywam to, żeby przetrwać.

 "Mroczne umysły wciągną was do swojego niebezpiecznego świata i nie wypuszczą. Nie mogłam się oderwać!"
C.J. Daugherty, autorka bestsellerowej sagi "Wybrani"
(opis z LC)




Druga w nocy a ja piszę recenzję. Brawa dla mnie. Powinnam iść spać, a nie przesiadywać w internetach. No cóż... więc jak już nie śpię, to powinnam zrobić coś pożytecznego, prawda?
Jakiś miesiąc temu wzięłam się za czytanie Mrocznych Umysłów i nie wiedziałam, że się aż tak zakocham.
Ruby, którą naprawdę polubiłam, jako dziecko została zabrana do obozu w Thurmond, gdzie spędziła tam 6 koszmarnych lat jako Zielona, mimo iż w prawdzie była Pomarańczową, ale jakimś cudem udało jej się to ukryć. Co by było gdyby się dowiedzieli,że jest Pomarańczowa? Pewnie żołnierze by ją zamordowali, bo Pomarańczowi, ze wszystkich naznaczonych kolorem (lub inaczej, mocą) są najgroźniejsi iż potrafią manipulować twoim mózgiem i wiele innych bajerów związane z umysłem.
Któregoś dnia w obozie używają białego szumu, który źle działa na dzieciaki, a na Ruby to już w ogóle, w końcu nie jest Zieloną, tylko tą Pomarańczową. W prawdzie, to Zieloni są nieszkodliwi. Oni są inteligentni, niektórzy to mają pamięć fotograficzną, a inni potrafią łamać kody. W porównaniu np. do takich Czerwonych, którzy potrafią bawić się ogniem, to na serio są nieszkodliwi.
No ale wracając do Ruby, bo zaraz się pogubię... po tej akcji z tym białym szumem trafia do Infirmerii. Tam nią się zajmuje pewna pani doktor, która pomoże jej i jeszcze jednemu chłopcu uciec z obozu.  (co oczywiście się uda)

Nie chcę zbyt wiele zdradzać z książki, więc przejdę do tego iż po drodze Ruby pozna Liama, Pulpeta i przesłodką Zu, japonkę którą strasznie polubiłam, mimo iż nie wypowiedziała żadnego słowa, ale ona jest taka słodka i kochana, że po prostu nie da się jej uwielbiać. Lubię też Liama, który jest czarujący, oraz Pulpet, który po mimo całkiem trudnego charakteru (był  przeciwny aby Ruby z nimi była), to i tak naprawdę jest fajny.
Najbardziej to nie lubię Clancy'ego. Boże, chyba jeszcze nigdy nienawidziłam jakiejś postaci w książce. Czytając już strony na których się pojawił, było to dla mnie trochę męczarnią. Miałam dosyć tego człowieka. Ale pomimo tego, naprawdę uwielbiam te książkę i teraz tylko wziąć się za kolejne tomy, które grzeją półkę :D

No dobra. Przepraszam za trochę chaotyczną notkę, ale mimo wszystko jest po drugiej a ja jestem trochę zmęczona, choć spać mi się nie chce ;;;

Tytuł: Mroczne Umysły
Tytuł oryginału: The Darkest Minds
Autor: Alexandra Bracken
Cykl: Mroczne Umysły (tom 1)
Wydawnictwo: Otwarte
Tłumaczenie: Maria Borzobohata-Sawicka
Data wydania oryginału: 18 grudnia 2012 (Disney Hyperion)
Data wydania w Polsce: 2 kwietnia 2014
Cena detaliczna: 36,90 zł
Liczba stron: 456
Moja ocena: 10/10






Wyzwania : czytam fantastykę | historia z trupem | z półki | przeczytam tyle ile mam wzrostu |

3 komentarze:

  1. Czytałam i książka mi się nawet podobała, ale chwilami brakowało mi tego napięcia towarzyszącego podczas czytania :)
    Też bardzo polubiłam Zu! Skradła moje serce jak tylko się pojawiła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko już Cię kocham <3. Uwielbiam Mroczne umysły i w 100% zgadzam się z każdym słowem, które napisałaś ^^. Zakończenie, złamało mi serducho :'(.
    Bardzo fajny blog, dlatego obserwuję :*
    Buziaki :)
    wpadnij do mnie: cynamonkatiebooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Dużo słyszałam o tej serii, muszę ją mieć!

    OdpowiedzUsuń