Dawno, dawno, dawno i jeszcze raz dawno temu Efemera była jednym światem, ale zagrożona przez Zjadacza Świata, została rozbita na różne magiczne krainy, a ich nazwa to krajobrazy.
Między nimi są mosty które prowadzą podróżnych do miejsc, go których prowadzi ich własne serce.
Zjadacz Świata został uwięziony i zapomniany.
Krajobrazy są utrzymywane przez magię Krajobrazczyń.
Belladonna - jedna z potężnych i zbiegłych Krajobrazczyń. Stworzyła krajobraz zwanym Gniazdem Rozpusty. Domem dla demonów, gdzie panuje wieczna noc.
W tej krainie mieszka półkrwi inkub, który jest także kuzynem Belladonny. Sebastain.
W jego snach wzywa go kobieta, która chce być jedynie bezpieczna i kochana. Sebastian ją pożąda.
Z początku nie wie kim jest owa kobieta, więc gdy ją spotyka nie ma pojęcia, że to ona. Dziewczyna miała udać się do szkoły krajobrazczyń. Sebastian idzie tam razem z nią, lecz nie spodziewali się niebezpieczeństwa jakie tam się czaiło. Bowiem Zjadacz Świata został uwolniony i wszystkie Krajobrazczynie i mostowi, którzy w tym czasie przebywali w szkole zostali zabici. Zjadacz Świata mogł teraz zapanować nad Efemerą, ale na drodze stał jego prawdziwy wróg, Belladonna.
To co mi się podobało w książce, to pomysł. Magiczne i tajemnicze krajobrazy. Wróg, który nie ma materialnej formy. Różniaste demony *-*
Moją ulubioną postacią jest inkub o imieniu Kpiarz. Jest przyjacielem Sebastiana. To taka zabawna postać.I mimo tego, że jest inkubem, to troszkę można znaleźć w nim człowieka.
tłumaczenie: Monika Wyrwas-Wiśniewska
tytuł oryginału: Sebastian
wydawnictwo: Initium
data wydania: 20 czerwca 2012
liczba stron:398
moja ocena: 6/10
Recenzja do wyzwania: Czytam fantastykę, historia z trupem.
Heej ;) zostałaś nominowana do Liebster Blog Award.
OdpowiedzUsuńZapraszam tu:
http://raven-recenzje.blogspot.com/2015/02/liebster-blog-award.html
Naprawdę ciekawa, fantastyczna książka. Lubię takie.
OdpowiedzUsuńZ pewnością przeczytam :D
Pozdrawiam :*
http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/
Mam jedną książkę tej autorki na swojej półce jednak jeszcze jej nie przeczytałam :)
OdpowiedzUsuńByć może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńWiele dobrego słyszę o książkach Anne Bishop. Muszę w końcu zacząć je czytać :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja :)
Pozdrawiam
Nooooo intrygująco się zapowiada!
OdpowiedzUsuńBędę się za nią rozglądać, oj tak!